Nowy komiks Jerzego Szyłaka "Prawdziwy przyjaciel" jest mroczną baśnią z
tradycyjnym morałem: ani zbrodnia, ani układy z szatanem nie
popłacają. Główny bohater – Tymek – w akcie zemsty na
kobiecym rodzie postanawia zabić przypadkową prostytutkę...
Powstrzymuje go przed tym szatan, z którym połączy go przyjaźń na resztę życia. Cała akcja dzieje się w Gdańsku, więc ktoś, kto zna miasto, od razu rozpozna Targ Węglowy, ulice Rzeźnicką czy kościół św. Katarzyny. Dzięki temu historia o seryjnym mordercy, któremu kolejne cele wskazuje diabeł, staje się bardziej realistyczna. Bardziej realistyczna,a więc bardziej mroczna, bo dziejąca się nie gdzieś za siódmą górą i siódmym lasem, tylko dwa przystanki tramwajowe od domu. Jak każda baśń, historia ta jest krótka, ale niezwykle wciągająca. Bardzo ciekawie przedstawiono relacje bohatera z diabłem. Ten pierwszy szybko traci inicjatywę i staje się tylko narzędziem w rękach demona. Co ciekawe – diabeł, pomimo wysługiwania się Tymkiem, cały czas jest wobec niego szczery.
Powstrzymuje go przed tym szatan, z którym połączy go przyjaźń na resztę życia. Cała akcja dzieje się w Gdańsku, więc ktoś, kto zna miasto, od razu rozpozna Targ Węglowy, ulice Rzeźnicką czy kościół św. Katarzyny. Dzięki temu historia o seryjnym mordercy, któremu kolejne cele wskazuje diabeł, staje się bardziej realistyczna. Bardziej realistyczna,a więc bardziej mroczna, bo dziejąca się nie gdzieś za siódmą górą i siódmym lasem, tylko dwa przystanki tramwajowe od domu. Jak każda baśń, historia ta jest krótka, ale niezwykle wciągająca. Bardzo ciekawie przedstawiono relacje bohatera z diabłem. Ten pierwszy szybko traci inicjatywę i staje się tylko narzędziem w rękach demona. Co ciekawe – diabeł, pomimo wysługiwania się Tymkiem, cały czas jest wobec niego szczery.
Od strony technicznej komiks jest
bardzo dobry, chociaż nie powala na kolana. Undergroundowy styl
rysunków przywołuje na myśl Maus Spigelmana czy naszego Prosiaka,
zwłaszcza Ósmą Czarę. Wszystko jest narysowane realistycznie, nie
ma tu mężczyzn wielkich jak szafa trzydrzwiowa ani oczu na pół
twarzy. Postacie i tła są pełne szczegółów, a równocześnie
narysowane prosto, wręcz topornie. Dzięki wiernemu odtworzeniu
naszego otoczenia (nie wiedzieć czemu, autor szczególnie umiłował
sobie kuchnie) zwielokrotnia się efekt „przybliżenia się” do
protagonisty, o którym już wcześniej pisałem. Genialnie
rozplanowane zostały kadry. Jeden rysunek podzielono na kilka
„okienek”, tworząc coś na kształt witrażu z następującymi
po sobie wypowiedziami, dzięki czemu sceny są bardzo dynamiczne.
Pomimo że komiks opowiada o mordercy z problemami seksualnymi, nie
ma tu zbyt dużo przemocy ani nagości. Rzecz jasna, pojawiają się
gołe kobiety, trochę krwi, nóż wbity w brzuch, ale i tak nie jest
najgorzej. Nie jest to Piła czy inny gore porno slasher, gdzie krew
tryska po ścianach. Najważniejsza jest historia, a obrazy nagości
i przemocy mają tu rolę drugo- , jeśli nie trzecioplanową.
Niewielką wadą jest skład. Być może
tylko mój egzemplarz tak ma, ale kilka stron ma źle rozplanowane
marginesy, przez co w paru miejscach ucięło parę liter przy
wewnętrznej krawędzi. Komiks jest wydany w miękkiej okładce i
klejony, więc mogę mieć tylko nadzieję, że przetrwa próbę
czasu. Jeśli komiks będzie czytany poprzez wędrowanie z rąk do
rąk, raczej nie ma na to szans.
Zdecydowanie największą zaletą jest
cena. Dwanaście i pół polskich nowych złotych to niewiele. Z
drugiej strony to tylko 46 stron, których przeczytanie zajmuje 5,
10, maksymalnie 15 minut. Osobiście uważam, że mimo wszystko warto zamiast dwóch
piw kupić ten komiks.
Za korektę dziękuję Asi - http://ioannahh.blogspot.com/
Tytuł: Prawdziwy przyjaciel
Scenariusz: Jerzy Szyłak
Rysunek: Jakub Baczyński
Wydawca: Timof i cisi wspólnicy, 2012
Ocena: 7/10
Cena i dostępność: 12,50 zł,
dostępny bez problemu
Za korektę dziękuję Asi - http://ioannahh.blogspot.com/
_______________
Nie ogarniasz? Czytaj więcej komiksów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz