Kiedy w połowie sierpnia zobaczyłem w
kiosku komiks ze Spider Manem w twardej oprawie i niesamowicie
niskiej cenie, kupiłem go bez zastanowienia. Marvel w polskim
kiosku? Szaleństwo, na które porwało się już wielu i
wszyscy polegli. Czy tym razem możemy spodziewać się sukcesu?
Prawdopodobnie tak i prawdopodobnie nie.
UWAGA! w wyniku ożywionej dyskusji autor częściowo zmienił swoje poglądy na temat WKKM. Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniego wpisu
Jak to możliwe? Cóż, dla
różnych grup sukces jest czym innym. Dla wydawcy sukcesem
jest zarobienie pieniędzy. Dla czytelnika sukcesem jest możliwość
czytania, w tym wypadku komiksów. Czyli w tej sytuacji wszyscy
wygrywają? Niestety tylko pozornie.
Wydawcą wspomnianego wcześniej Spider
Mana jest Hatchette znane ze sprzedaży najróżniejszych
kolekcji, nowy numer co dwa tygodnie w Twoim kiosku. Mnie osobiście
kojarzą się przede wszystkim z poradnikiem robienia na drutach i
modelami statków, ale nie znaczy to, że nie potrafią wydawać
komiksów. Wręcz przeciwnie, Wielka Kolekcja Komiksów
Marvela pod różnymi nazwami ukazała się dotychczas w
RPA, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Australii, Niemczech, Francji i
wszędzie odniosła sukces. W krajach anglojęzyczny WKKM ukazywała
się od grudnia 2011 i aktualnie, po opublikowaniu ponad 30 tomów, rozpoczęto wydawanie drugiej kolekcji, w tech chwili zawieszonej. Hatchette oferuje nam największe
klasyki Marvela wydane w ciągu ostatnich 40 lat. Iron Man, X-men,
Hulk, Avengers to wszystko na wyciągnięcie ręki. Techniczne sprawa
wygląda bardzo dobrze: twarda oprawa, komiks jest szyty, a nie
klejony, w każdym numerze dodatki – wywiady z twórcami,
galeria postaci itp. Cena powala na kolana – doskonale wydana,
świetna historia za jedyne 40 złotych? Cud! 80 złotych w miesiącu
- sporo, ale nie fortuna. Nikt też nie każe nam kupować wszystkich
numerów.
![]() |
Pierwszy tom WKKM - Spider Man: Powrót do domu |
Na czym więc polega porażka
czytelnika? WKKM ma dwie ogromne wady. Po pierwsze Hatchette wydaje
komiksy podobnie jak modele statków. Część dodana do 43
numeru nijak ma się do części z numerów 42 czy 44. Za to
doskonale pasuje do części z numeru 16 i 78. Podobnie sprawa ma się
z przygodami trykociarzy. Nie otrzymujemy powiązanych ze sobą
historii, a te które dostajemy nie są nawet ułożone według
chronologii ich publikacji w Stanach. Dodatkowo często wydaje się
historię niepełne, bez kontynuacji. Tak jest z Astonishing
X-men: Obdarowani – jak dotychczas opublikowano tylko jedną z
czterech części tej historii. Kiedy będzie reszta? Nie wiadomo.
Czy będzie reszta? Nie wiadomo! Podobnie sprawa ma się w Thor:
Odrodzenie, który kończy się cliffhangerem. Poza tym,
historię WKKM nie mają nie tylko zakończenia, nie mają też
początku! Dostajemy całkowicie wyrwany z kontekstu fragment
uniwersum Marvela. To tak jakbyśmy w ramach historii Polski uczyli
się najpierw o rozbiorach, potem o Krzyżakach, a w końcu o
dwudziestoleciu międzywojennym. I o niczym więcej. Co prawda po
reformie edukacji mniej więcej tak to wygląda, ale nie uważam, że
jest to wzór który należy naśladować. Problem w
pewnym stopniu rozwiązuje wprowadzenie na początku każdego tomu,
ale moim zdaniem to za mało.
No dobrze, powiecie, ale przecież
czytelnik może sięgnąć po kontynuację tych komiksów. No
niestety, nie może. W Polsce nigdy nie wydano nawet 1% wszystkich
komiksów Marvela. Kilka wydawnictw próbowało wydawać
zeszyty komiksowe albo kompletne historie, ale wszystkie się na tym
wyłożyły.
Wyjątek stanowiło Mucha Comics.
Dobrze wybadali rynek i od 2007 roku zaczęli wydawać w Polsce różne
komiksy: westerny, fantasy, historyczne. Jednak najbardziej znani są
z publikacji Marvela. Człowiekowi niezorientowanemu – jakim
wówczas byłem - mogłoby się wydawać, że publikują
komiksy bez ładu i składu, wydając losowe historie, to o
X-Menach, to o
Tajnej Wojnie Nicka Furyego, to o Avengersach. Czyli robi to co
Hatchette. Nic bardziej mylnego! Historie te były początkiem
większej historii Briana Bendisa, która objęła cały świat
Marvela. Mucha konsekwentnie co kilka miesięcy publikowała kolejne
tomy serii New Avengers, do której preludium było
Avengers: Dissemble! Dzięki
temu otrzymywaliśmy pewien wyrywek świata Marvela. Niewielki, ale
za to kompletny, umieszczony w komiksowej czasoprzestrzeni, ze
stałymi bohaterami i kontynuacją. W styczniu tego roku, doszliśmy
do jednego z najważniejszych wydarzeń w świecie Spider Mana, jakim
była Wojna Domowa superbohaterów. Wszystko wskazywało na to,
że Mucha będzie kontynuować swoją politykę wydawniczą i za parę
lat będziemy mogli przeczytać inne najnowsze z wielkich wydarzeń
jak Secret Invasion, Dark
Reign czy The Siege. Istniała szansa, że jeśli nie nadgonimy
dziury między naszym a amerykańskim rynkiem wydawniczym, to
przynajmniej nie będziemy powiększać różnicy. I wtedy
właśnie pojawiła się Wielka Kolekcja Komiksów
Marvela.

Zamiast spokojnie
rozwijającego się fandomu, otrzymaliśmy pozycje wyłącznie dla
fanów, bo tylko oni je zrozumieją. Czy nam się to opłaca?
Moim zdaniem nie. Komiksy nadal będą wydawane w niewielkich
ilościach, a ich dostępność nic nie zmienia. Magazyny o muzyce
japońskiej są dostępne w każdym Empiku, a nie zaobserwowałem
wielu fanów tego gatunku. Bohaterowie Marvela nie staną się
dzięki temu popularniejsi. Z drugiej strony, chociaż pozycje Muchy
opowiadały spójną historię to przez wysokie ceny trafiały
do wąskiego grona odbiorców.
The prohibition
makes gangsters like Al Capone, tak samo rzecz wygląda z
komiksami. Monopol Hatchette powoduje, że na rynek nie wejdzie żadne
nowe wydawnictwo, a istniejące już nie będę mogły raz jeszcze
spróbować sił z superbohaterami. Ci którzy chcą
poznać wcześniejsze albo dalsze przygody swoich ulubionych
bohaterów zmuszeni są do sprowadzania ich z zagranicy lub
ściągania z internetu. W momencie, kiedy nowe pozycje mają
największe szanse od wielu lat – Avengers Jossa Whedona
zrobiło swoje – szansa na zbudowanie potęgi Marvela w Polsce
zostaje zaprzepaszczona.
UWAGA! w wyniku ożywionej dyskusji autor częściowo zmienił swoje poglądy na temat WKKM. Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniego wpisu
UWAGA! w wyniku ożywionej dyskusji autor częściowo zmienił swoje poglądy na temat WKKM. Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniego wpisu
Dziękuję Oli za korektę.
_______________
Nie ogarniasz? Czytaj więcej komiksów!
Nie ogarniasz? Czytaj więcej komiksów!
Kurcze, fajny masz styl. Do tego stopnia, że chociaż nie bardzo interesuje mnie temat, o którym piszesz, to czytam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńNie do końca się zgadzam z wnioskami. Kolekcja Hachette spowodowała, że tytuły, które były w małej ilości obecne w empikach (przez pewien czas) i sklepach komiksowych, wreszcie na stałe zagościły w kioskach, księgarniach z komiksami i empikach. Poza tym o tej kolekcji się mówi i pisze. Na portalach, blogach, fb. Dzięki temu na pewno sporo osób zainteresowało się MArvelem. Sam znam osoby (i należę do takich), które uniwersum to znają, ale niespecjalnie się nim interesowały, a niedroga kolekcja pozwoliła im sięgnąć np. po tytuły o Hulku, Thorze, po które sam bym nie sięgnął, nawet gdyby wydała je Mucha (szczególnie za 80-100 zł). Faktycznie, wybór i kolejność pozycji jest dyskusyjna (losowość, wyrywanie historii z kotekstu i wydawanie staroci dla fanów pamiętających TM-Semic). Gdyby Hachette ujawniło listę tytułów, inne wydawnictwa mogłyby spokojnie wydawać pozycje spoza kolekcji (bo tylko na nią Hachette ma wyłączność). Poza tym, wydaje mi się, że popularność superbohaterskich komiksów zmotywowała Egmont do wydawania kolejnych tomów z uniwersum DC. Ostatecznie więc bilans, według mnie jest in plus. Sama WKKM jest zjawiskiem pozytywnym, aczkolwiek sposób jej wydawania jest nieco nieprzemyślany. Nie jest idealnie, ale jest dobrze.
OdpowiedzUsuńCóż, nie da się nie zgodzić z Twoimi argumentami. Mój tekst pokazuję jednak kilka rys na kryształowej figurze wydawnictwa Hatchette, których nikt zdaję się nie dostrzegać :) Generalnie ucieszy mnie, jeśli okaże się, że Ty masz rację, a nie ja ;)
UsuńW przeciwieństwie do tego co piszesz w UK jeszcze tej kolekcji nie skończyli. 60 tomów, dwa na miesiąc, to razem 30 miesięcy. Od grudnia 2011 to znaczy, że będą do połowy 2014 roku wydawać. Policz zresztą sam, jak nie ufasz zawodowemu matematykowi...
OdpowiedzUsuńZresztą ta pomyłka świetnie wpisuje się w całą tę "recenzję". Jesteś pracownikiem Muchy czy co? Masz jakiś darmowy komiks za to czy co?
Fakt, zmyliło mnie wydawanie drugiej serii.
UsuńMam własne zdanie, wiem, że w internecie to grzech, ale co poradzę.
to nie jest "druga seria". To inna kolekcja. Tamto to "The Official Marvel Graphic Novel Collection" a to nowe to "Marvel's Mightiest Heroes". I amsterdream ma rację: to Mucha się wycofała jak im się przestało opłacać (bo ich komiksy dwa razy droższe) - zwróć uwagę, że Mucha wydała wojnę domową w styczniu, czyli miesiąc po starcie WKKM. Dziwne, skoro niby Hachette ma wyłączność. Wiesz dlaczego? Bo nie ma!!!!
UsuńMyślę, że jakbyś sprawdzał swoje informacje to ludziom łatwiej by się było identyfikować z twoimi opiniami.
Widzę, że muszę zacząć robić literówki. Nie ma literówek - czytelnik przyczepi się do drobiazgów semantycznych. Raz jeszcze zapytam: kto jeszcze ma umowę?
UsuńJak Mucha sama pisze na fb:
"Marvel może sprzedawać prawa do publikacji tytułów, które wydawaliśmy. Sprzedało firmie Hachette Polska. Z tychże powodów, a także biorąc pod uwagę fakt, że nie jesteśmy w stanie konkurować z cenami albumów Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, album WOJNA DOMOWA (Civil War) będzie najprawdopodobniej naszą ostatnią pozycją z Marvel Comics - przynajmniej dopóki Kolekcja Hachette będzie ukazywać się na rynku."
A CW miało ukazać się jeszcze w roku 2012. Abstrahując od tego, że WKKM miała pre-start w sierpniu 2012. Umowy obowiązują, wygasają, można je przedłużyć albo nie. Marvel nie przedłużyło.
Człowieku: oni narzekają, że sprzedało hachette, więc im się nie opłaca, więc się sami wycofują. nigdzie nie napisali, że ich Marvel odstawił, że dał Hachette wyłączność. Jakby tak było to by nie pisali "prawdopodobnie" bo to znaczy, że jakby co to mogą, tylko nie chcą. Jesteś blogerem. Jeśli ludzie mają Cię czytać muszą Cię szanować i Ci ufać. Bierz odpowiedzialność za swoje słowa zamiast się bić o semantykę. Napisałeś NIEPRAWDĘ. Nie brnij, sprostuj.
UsuńAha, pytasz kto jeszcze ma umowę. Jestem nauczycielem. Umowę ze mną ma tylko jedna szkoła. Ale to nie znaczy, że na wyłączność. To, że nikt poza hachette nie wydaje, to nie dowód, że nikt nie może.
UsuńFaktycznie, kwestia wydań brytyjskich zaraz będzie poprawiona, bo to drobiazg. Jeżeli chodzi o monopol, to argument o nauczycielu jest trochę nie dorzeczny, bo chyba nikt nie ma do Ciebie praw autorskich? Jeśli już to rodzice ;)
UsuńPo pierwsze sprawa UK to sprawa drugorzędna (choć dobrze, że poprawisz). Mówiąc o nieprawdzie mam na myśli kwestię wyłączności. Ale że się uparłeś, to pewnie tego nie poprawisz. Twój blog, Twoja reputacja, Twoja sprawa.
UsuńA przykład o nauczycielu nie miał pokazać sytuacji prawnej, a jedynie błąd w Twej logice. "To, że pracuje tylko w jednej szkole nie znaczy że nie mogę w dwóch" = "to, że nikt poza Hachette nie wydaje Marvela nie znaczy, że nikt nie może".
Twoje słowa "pokaż mi umowę to uwierzę, że nie ma wyłączności" nie są argumentem. Masz po prostu błędne założenia stąd błędny wniosek. Ale to znów kwestia matematyki, więc spoko.
Doceniając Twoją troskę o moją reputację, życzę miłego wieczora ;)
UsuńMarvel Comics nie podpisało umowy na wyłączność z wydawnictwem Hatchette.
OdpowiedzUsuńA kto jeszcze ma umowę? :)
UsuńOdwracasz kota ogonem. Korzystając z twojej logiki napiszę że nie wydaję się u nas komiksów z takiego BOOM czy IDW ponieważ te wydawnictwa w ogóle nie chcą sprzedać praw, pewnie gdyby chciały to biło by sie o nie jakieś 10 wydawnictw
UsuńMucha comics albo Egmont (oba wydawnictwa z chorymi cenami) zapłaciła szanownemu autorowi za ten wywód ? Mam poważne podejrzenia, że artykuł jest sponsorowany.
OdpowiedzUsuńPowiem tak - w życiu bym ponownie nie kupował komiksów gdyby nie WKKM. Mój kolega to samo. 40zł za album to maksimum na jakie stać normalnego czytelnika.
Niestety nikt mnie nie sponsoruje, ale jeżeli chcesz to na stronie jest mnóstwo miejsca na Twoją reklamę ;)
UsuńAby odpowiedzieć za jednym zamachem na wszystkie komentarze i uciąć dalszą dyskusję:
OdpowiedzUsuńhttp://swiatprzerysowany.blogspot.com/2013/04/jak-jednym-tekstem-zdobyc-wiecej.html
Parę dni mnie nie było a tu taka dyskusja się wywiązała ;]
OdpowiedzUsuńPrzeciez to mucha zajmuje sie przekładem i przygotowaniem kazdego numeru WKKM. Jest tam wyraznie wszystko napisane kto, i jak. Moim zdaniem Mucha tylko na tym zyskuje.
OdpowiedzUsuńCóż, na pewno lepszy rydz niż nic. Więcej zyskałoby jednak, gdyby tłumaczyło ORAZ nadal wydawało :) Tak sądzę ;)
UsuńHmmm - ciekawe ile potow tu wylali pseudo znawcy tematu, nim w koncu Tomek Holowczyc slusznie zauwazyl, iz to wlasnie Mucha zajmuje przygotowaniem kazdego wydania WKKM. Z tego co mi pisala Pani Christine Meyer to najnormalniej w swiecie podpisali umowe z Hachette i kreca na tym niezle lody i nie beda sobie wchodzic w parade. Hachette sprzedaje Marvela pod wlasnym logo, a Mucha inne universa pod wlasnym, co dla nas odbiorcow jest krzepiace, gdyz mamy na rynku bogatsza biblioteke komiksow do wyboru. A gdyby ktorys z was po zakupie komiksu od Muchy troche bardziej przyjzal sie paczce, to pewnie by zauwazyl ze sa one wysylane z Anglii, co wlasnie mnie bardzo zaintrygowalo i jednoczesnie sklonilo do zadawania pytan redaktorowi naczelnemu. A w tym miejscu chcialbym wyrazic swoj szacunek dla Pani Meyer za pelen profesjonalizm i rzetelne podejscie do zainteresowanego tematem odbiorcy w mej postaci.
OdpowiedzUsuńps. Na dzien dzisiejszy mozna klarownie stwierdzic, iz WKKM dokonala solidnej resuscytacji Polskiego rynku komiksowego. Zwroccie uwage ile komiksow zostalo wydanych w polsce tego roku i jakie maja sie jeszcze ukazac do jego konca: Batman Detective Comics vol 1 (do konca roku ma wyjsc vol 2), Batman Trybunal Sow vol (vol 2 bedzie za miesiac), Superman i ludzie ze stali, Liga sprawiedliwosci Poczatek, Straznicy wyd zbiorcze trzech wydanych kilka lat temu tomow, Straznicy Poczatek,bedzie Batman Dlugie Halloween a mucha zaserwowala nam rewelacyjnych Czterech jezdzcow apokalipsy (rys SImon Bisley) i Kick Ass. A poza tym wychodza miesiecznie dwa tomy od Hachette. I niech nikt wiecej nie probuje mowic ze WKKM zle robi dla komiksow o superbohaterach w Polsce. Po prostu sama WKKM jak i wrzawa o niej w internecie pokazala jak duze jednak jest zapotrzebowanie na komiksy o tej tematyce w naszym kraju.
Pozdrawiam
53 year old Statistician IV Margit Tear, hailing from Lakefield enjoys watching movies like Los Flamencos and Flower arranging. Took a trip to City of Potosí and drives a S40. Sprawdz to
OdpowiedzUsuń